Wiadomości

cze26

W.Brytania/ Trwa walka o urząd przy Downing Street. Kiedy poznamy nowego premiera?

Nazwisko nowego premiera Wielkiej Brytanii poznamy 23 lipca - podaje agencja Reuters. O urząd przy Downing Street i przewodniczenie Partią Konserwatywną walczy Boris Johnson i Jeremy Hunt.

Właśnie tego dnia 160 tys. członków partii weźmie udział w wyborach nowego lidera Torysów. Theresa May ustąpi z tego stanowiska 22 lipca. Dzień później ogłoszony zostanie nowy lider, a zarazem premier Wielkiej Brytanii.

Faworytem do objęcia stanowiska przewodniczącego Partii Konserwatywnej i fotelu szefa rządu jest, zgodnie z sondażami, były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Jego rywalem jest sprawujący obecnie funkcję szefa MSZ Jeremy Hunt.

Johnson od początku kampanii wyborczej stara się unikać konfrontacji z mediami, udzielając w ostatnich tygodniach jedynie po jednym wywiadzie prasowym i telewizyjnym i biorąc udział w dyskusji zorganizowanej przez telewizję publiczną BBC.

Po starcie swojej kampanii Johnson był także krytykowany przez dziennikarzy za odmowę udzielenia jednoznacznych odpowiedzi na zadawane mu pytania, a w ostatnich dniach wielokrotnie odmówił odniesienia się do ujawnionej przez "The Guardian" głośnej kłótni z młodszą o 24 lata partnerką Carrie Symonds; zaniepokojeni kłótnią sąsiedzi wezwali nawet policję, a nagranie konfliktu wyciekło do mediów.

Jeremy Hunt apelował z kolei do swego rywala, by "nie był tchórzem" i zdecydował się na udział w debatach telewizyjnych w sprawie brexitu i programu dla Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

Boris Johnson, faworyt do objęcia stanowiska premiera Wielkiej Brytanii, zapowiedział, że w razie jego zwycięstwa kraj opuści Unię Europejską 31 października br. - Teraz albo nigdy; cokolwiek by się zdarzyło - oświadczył.

Polityk, który był krytykowany za unikanie mediów w pierwszych tygodniach walki o zastąpienie odchodzącej szefowej rządu Theresy May, przystąpił do ofensywy, udzielając wywiadów dla dwóch wpływowych radiostacji informacyjnych - LBC i talkRADIO - w których przedstawił m.in. szczegóły swojego planu dotyczącego opuszczenia Wspólnoty.

- Szczerze mówiąc, myślę, że pomogłoby trochę pozytywnej energii. Nigdy nie widziałem tyle posępności i przygnębienia ze strony rządu. Przez trzy lata siedzieliśmy pogrążeni w defetyzmie, mówiąc Brytyjczykom, że nie mogą tego ani tamtego. To żałosne, absolutnie żałosne - ocenił.

Jak tłumaczył, jego plan opiera się na wynegocjowaniu nowego porozumienia w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, które nie zawierałoby kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Płn. (tzw. backstopu), przy wykorzystaniu w tym celu m.in. groźby wstrzymania wypłaty 39 miliardów funtów, na ile wyliczono zobowiązania brytyjskiego rządu wobec unijnego budżetu.

REKLAMA

Były szef MSZ tłumaczył, że alternatywnym rozwiązaniem byłoby bezumowne opuszczenie Wspólnoty przy jednoczesnym ustaleniu na mocy postanowień Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu (GATT) krótkotrwałego okresu przejściowego pozwalającego na wypracowanie nowego porozumienia handlowego. Eksperci zaznaczali jednak w ostatnich dniach, że to wymagałoby zgody ze strony UE, co byłoby mało prawdopodobne w razie wcześniejszego zerwania negocjacji o umowie wyjścia.

Jednocześnie Johnson przedstawił swój "plan C", który polegałby na powrocie do regulacji Światowej Organizacji Handlu, co przełożyłoby się na powrót ceł i barier handlowych, które znacząco zakłóciłyby handel Wielkiej Brytanii z UE.

Polityk argumentował też, że jest lepszym kandydatem do objęcia stanowiska premiera od swojego rywala i obecnego szefa brytyjskiej dyplomacji Jeremy'ego Hunta. Wskazał, że "walczył o brexit i wierzy w niego", a także "może sformułować świetną, jednoczącą naród, współczesną, konserwatywną agendę" swojego rządu.

Źródło: ONET.PL


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji