Wiadomości

paź20

Boris Johnson wysłał dwa listy do UE. Jednego z nich nie podpisał

Brytyjski premier Boris Johnson wysłał wniosek do Unii Europejskiej o opóźnienie brexitu - ale go nie podpisał. Do wniosku dołączył on drugi list - podpisany - w którym przekonuje, że opóźnienie byłoby błędem.

Premier był prawnie zobowiązany do zwrócenia się do UE o przedłużenie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 r., po tym jak przegrał głosowanie w Izbie Gmin. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował na Twitterze, że otrzymał wniosek Johnsona. Nie podał szczegółów na temat jego treści, ale dodał, że teraz będzie konsultował się z przywódcami UE "jak zareagować".

Wysoki rangą urzędnik Downing Street powiedział, że kopia listu w wersji papierowej i elektronicznej została przekazana przez Tima Barrowa, ambasadora Wielkiej Brytanii przy UE.

Obydwu pismom towarzyszy nota wyjaśniająca, że pierwsze pismo jest zgodne z ustawą przyjętą przez parlament. Drugie pismo Johnsona - podpisane - wyraźnie wskazuje, że osobiście uważa on, iż opóźnienie brexitu byłoby błędem.

REKLAMA

Apeluje on do przywódców UE, aby poprosili posłów o ponowne rozpatrzenie ich decyzji i bez dalszych opóźnień zagłosowali za porozumieniem, które Wielka Brytania i UE uzgodniły w czwartek.

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson napisał w liście do parlamentarzystów, że zamierza powiedzieć UE, iż dalsze odkładanie brexitu nie jest rozwiązaniem.

"Nie będę negocjował z Unią Europejską przełożenia terminu. Powiem UE to, co mówiłem brytyjskiej opinii publicznej przez 88 dni mojego urzędowania na stanowisku premiera - dalsze opóźnienie nie jest rozwiązaniem. Jest zupełnie możliwe, że nasi przyjaciele w Unii Europejskiej odrzucą żądanie parlamentu o dalsze opóźnienie (albo nie podejmą decyzji szybko)" - napisał Johnson w liście, którego treść cytuje stacja Sky News.

Źródło: ONET.PL 


 

Pozostałe

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji